niedziela, 1 maja 2016

Gdzie te kozły?


Tak jak już wspominałyśmy wcześniej zdarza nam się wyjść z domu. Z racji tego, że zbliża się koniec roku szkolnego nasz wychowawca postanowił wydłużyć nam majówkę i zorganizował wycieczkę szkolną. Mieliśmy do wyboru kilka miast i większość chciała do Poznania. My do tej większości nie należałyśmy. Cała wycieczka kręciła się wokół tematu dawnych piastów i innych tego tupu pieńkach z bagien, gdzie my liczyłyśmy bardziej na zwiedzanie Europejskiej stolicy kultury czyli Wrocławia (ale luzz Poznań miło nas zaskoczył).


Już początek był bardzo obiecujący mianowicie po godzinnej inspekcji autokaru przez policję, a warto zaznaczyć, że była to godzina trzecia rano, mili policjanci mieli podejrzenia co do sprawności naszego pojazdu. Byli jeszcze na tyle uprzejmi i zabrali dowód rejestracyjny pojazdu przez co musieliśmy czekać na otwarcie serwisu samochodowego aby nasz kierowca mógł udowodnić dla przemiłych mundurowych, że z autokarem jest wszystko ok. Tylko jest jedno "ale" otwierają takie serwisy o 7 rano, czyli musieliśmy czekać 3 godziny, pytanie gdzie? A no nasza szkoła była właściwie za rogiem. Po tym jak obudziliśmy nocnego strażnika szkoły wszyscy rzuciliśmy się na grzejniki. I właśnie tak w przeciągu kilku minut ponad 50 osób rozlazło się o 4 nad ranem po całkowicie pustej szkole. Jedni rozłożyli się na korytarzach, klasach, inni wybrali materace na sali gimnastyczej, a jeszcze inni, w tym my, rozgościli się w pokoju nauczycielskim (nie ma to jak pić herbatkę i zastanawiać się jaki to nauczyciel jest właścicielem naszego kubka).
Kiedy to już po 7 rano w końcu wyruszyliśmy z naszego miasta, nie było to koniec przygód. Jakoś po godzinie drogi nauczyciele dostali telefon, musieli podpisać świadectwa maturalne. Czekaliśmy aż ktoś ze szkoły nas dogoni i dostarczy je, aby mogli je podpisać. No i kolejne opóźnienie. 




   A przechodząc do samego Poznania to wiadomo całe te okolice to tereny pierwszych piastów co oznacza dużo rekonstrukcji i jeszcze więcej pieńków z tego okresu i te powstanie poznańskie (tak, tak fankami historii nie jesteśmy). Za to duży plus i WOW ma od nas Stare Miasto, którym szczerze się zachwycałyśmy. Nie byłybyśmy też sobą gdybyśmy nie wydały ponad stówy w ciągu jednego dnia na same jedzenie (bo jak tu nie zajść do Costy i Starbucks'a których w naszym mieście brak). O pokojach w naszym ośrodku nie ma co dużo mówić poza tym, że mimo swych małych wymiarów (bo coś na oko 5x4m) to spokojnie pomieściły 17 osób w czasie naszych nocnych spotkań. Tematy rozmów jak zwykle bardzo rozległe od kartaczy przez paranormalne historie aż do mielenia ludzi. tak, jesteśmy normalne, tak samo jak nasi znajomi :)



Podsumowując mimo paru incydentów, nasza 3-dniowa wycieczka była bardzo udana i pełna wrażeń.



PS: a tych kozłów to w końcu nie widziałyśmy.
PPS: ogromne gratulacje dla osób, które przeczytały to wszystko (dajcie znać).

Czy wybieracie się na jakąś szkolną wycieczkę, jeśli tak to gdzie?









16 komentarzy:

  1. Szkoda, że jeszcze nigdy nie miałam okazji zwiedzić tego miasta- jest pięknie. Mam nadzieję, że niebawem się tam wybiorę. :)
    http://queen-of-moon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się nie wybieram na żadną wycieczkę, niestety.. Ale Wasza była serio su[er, hahah i dzięki za gratulację ;)
    Bardzo ładne zdjęcia

    graybody.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Poznań! Na szczęście mam godzinę jazdy z mojej miejscowości i kiedy chce mogę jechać. Cudowne miasto.
    PS. Koziołki tylko o 12 ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne zdjęcia!
    Najbardziej podoba mi się malunek na jednym z budynków :)
    Dlaczego nie chiałyście pojechać do Poznania?
    Zapraszam na mojego bloga ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam cały tekst, uwielbiam takie fotorelacje. :D No trzeba przyznać, że ciekawa historia, ja bym chyba oszalała, gdybym musiała tyle czekać. Zdjećia super :)

    julia-skorupka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne fotki, ja jeszcze tam nie byłam. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super jakość zdjęć klasyczny i przejżysty szablon bloga podoba mi się :)

    zaraszam do mnie http://mateusz1forysiuk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie że mieliście taką wycieczkę :) Chciałybyśmy zwiedzić Poznań :D Świetny post czekamy na nowe :) Pozdrawiamy http://agssymi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Też wybieram się na wycieczkę do tego miasta ;D

    efeel.wordpress.com

    << ZDROWE SŁODYCZE. Co zjeść, gdy najdzie ochota na coś słodkiego? ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytałam ! :D Ważne, że mimo przeszkód wycieczka się udała. Jeszcze nie byłam w Poznaniu ale bardzo bym chciała :)
    anonimoowax.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam takie wycieczki! To idealny czas, żeby spędzić go w gronie naprawdę fajnych ludzi, którzy tak jak w tym przypadku mają ogromną wyobraźnię :))

    Pozdrawiam,
    blog: sajecka

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja wróciłam niedawno z wycieczki szkolnej ;) Byłam w Kłodzku Szczeglicy i Skalnym mieście. ;) Serdecznie zapraszam na posta z mojej wycieczki pierwsza część już jest na blogu ;))
    Miałaś niezłe przygody w ciągu wyjazdu współczuję ich, moja wycieczka na szczęście nie miała takich przygód

    OdpowiedzUsuń
  13. Super wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń